dodała z namysłem: - Zawsze wychodzi mi porcja dla co naj

się obok niej i zamknął ją w uścisku. - A teraz odpoczywaj. Ciche chrapanie obudziło Malindę. W pokoju panował popołudniowy półmrok. To pokój Jacka. Przez chwilę Malinda nie mogła sobie przypomnieć, jak się tam znalazła. A, tak. Omdlenie w ogrodzie, odzyskanie przytomności w pokoju Jacka, pielęgniarze. Wizyta osobistego lekarza Jacka. Strach. Zakłopotanie. Wzdrygnęła się na to wspomnienie. Spojrzała na budzik i z przerażeniem stwierdziła, że przespała cały dzień. Jack najwyraźniej też. Oboje potrzebowali odpoczynku. Palcem dotknęła ciemnych kół pod jego oczami i głębokich bruzd między brwiami. Zbyt ciężko pracował, zbyt mało sypiał, miał za wiele obowiązków, choć prędzej by umarł, niż się do tego przyznał. Uśmiechnęła się smutno. 130 JEDNA DLA PIĘCIU Kochała go. Jack był w błędzie myśląc, że nie potrafi odróżnić pożądania od miłości. Kochała go całym sercem, całą duszą. Kochała go ponad życie. http://www.zdrowezeby.com.pl/media/ Kopnęła stojący obok kieliszek. Czerwone wino rozlało się na biały dywan. Nie zważając na to, Kate pobiegła do pokoju Emmy. Po paru sekundach stanęła na progu. Jej okrzyk przeszył ciszę. Ktoś pochylał się nad łóżeczkiem jej córki. Obok stała wypełniona rzeczami torba. – Odejdź od mojego dziecka! Kobieta odwróciła się. Trzymała małą na rękach i zakrywała jej usta, żeby nie krzyczała. Chociaż jedyne światło pochodziło z zewnątrz, Kate i tak ją rozpoznała. – Julianna?! Na miłość boską, co tutaj robisz?! Kobieta opuściła dłoń, a mała rozdarła się na całe gardło. – To nie jest tak, jak myślisz, Kate. Zbliżyła się wolno do Julianny, nie bardzo wiedząc, czego się może

Zaczęła od krochmalonych koszul, potem przyszły trzyczęściowe garnitury, metki najlepszych krawców i członkostwo w ekskluzywnym klubie. JEDNA DLA PIĘCIU 73 - Malnda! - wrzasnął. Otworzył szeroko drzwi szafy, szukając dalszych Sprawdź Często zastanawiała się nad tym, czy gdyby pozwoliła Richardowi wrócić tamtej nocy, zdołałaby mu uratować życie. Jak sobie z tym poradzi? Jak będzie mogła dalej żyć? Wkrótce po tym, jak policja otrzymała billing rozmów telefonicznych z komórki Richarda, uznano ją za niewinną. Potwierdzał to również stary Joe, którego pies wyciągnął na spacer tuż przed północą. Blake, Marilyn i Kapelusznik byli jej największą pociechą. Zajmowali się nią, jak tylko mogli. Faktycznie przejęli też prowadzenie kawiarni, ponieważ Kate przestała się tym interesować. Najpierw Tess. Teraz Richard. Nic już nie ma sensu. Nic poza Emmą. Gdyby nie córka, Kate zwinęłaby się w kłębek i umarła. Dlatego gdy rodzina zaproponowała, że zajmie się małą, Kate odmówiła. Wyjaśniła, że bez Emmy w ogóle nie odzyska równowagi.