zadziwiająco trzeźwe spojrzenie.

Otworzył drzwi. Próbowała się wyrwać, lecz trzymał ją żelaznym chwytem. Wolną dłonią sięgnęła do trzymającej ją ręki, rozorała ją paznokciami. Sięgnął po coś do szoferki. W deszczu nie widziała, po co. Potem poczuła uderzenie w głowę. Wszystko przestało się liczyć. Światła, deszcz, wszystko odpłynęło. Dane wskoczył do jeepa. Wiedział, że jeśli Kelsey chce się wydostać na ląd, musi się trzymać drogi. Deszcz bardzo ograniczał widoczność. Włączył światła, nachylił się do szyby i wpatrywał w drogę. Kelsey nie ma, ale... Wcisnął hamulec. Zobaczył połamane gałęzie. Wyskoczył z samochodu i przeszedł na lewą stronę 356 drogi. Coś tu jest. Mimo deszczu dostrzegł ślady opon jakiegoś dużego pojazdu. W krzaki musiała wjechać ciężarówka. Lathama. Latham, pomyślał, właśnie wtedy, kiedy Kelsey http://www.usggenetyczne.info.pl inny - wyjaśniła. - Daj spokój, Dane, nie czujesz już ani odrobinę tego, co kiedyś? Położyła mu dłoń na udzie i po chwili przesunęła 40 ją nieco wyżej. Rzeczywiście, poczuł przypływ podniecenia. Odepchnął jednak jej rękę i wstał. - Nie - rzucił ze złością i... trochę za głośno. - Dane, nie opuszczaj mnie. - Sheila, nie mogę cię opuścić, skoro nie jestem z tobą. Odwrócił się i odszedł od baru. Nate ich oczywiście widział. Z odległości, w której stał, nie mógł zrozumieć słów, musiał jednak usłyszeć gniew

- Próbował wrobić Dane'a - wyjaśniła. - Zanim zabił Sheilę, włamał się do jego domu. Ukradł krawat Dane'a i udusił nim Sheilę. Wybrał dzień po nocy, którą Sheila spędziła u Dane'a. Potem poczekał, aż Dane wyjedzie. Zostawił zwłoki u niego na plaży i zrobił zdjęcia, zanim jeszcze pozbył się ciała. Sprawdź się popisać - dokończył niezręcznie. - Ale to nie była zła dziewczyna. - Nikt nie twierdzi, że Mary jest złą dziewczyną - oświadczyła Jessica, kładąc nacisk na słowo „jest", lecz nie udało jej się wlać otuchy w serce Jeremy'ego. - Boję się o nią. Bardzo się boję - rzekł cicho. - Musisz wierzyć, że wszystko będzie dobrze, bo kiedy człowiek zamartwia się na zapas, tylko niepotrzebnie dokłada sobie ciężaru, dlatego lepiej radzić sobie z tym, co dzieje się w danym momencie, w ten sposób oszczędza się siły na realne działanie. Postarajmy się wierzyć w Mary, dajmy jej szansę na wyzdrowienie. W duchu zadała sobie pytanie, czy to tylko kłamstwa dla dobra Jeremy'ego, czy jednak rzeczywiście istniała dla tej dziewczyny jakaś szansa. Owszem, istniała, tylko...