ona płonie na stosie. A potem wreszcie cię zabiję.

Podbiegła, chwycił ją w objęcia, przytuliła się. - Przez te wszystkie lata mnie okłamywał... Garem pracował dla mnie, jeszcze zanim przyjechałam tutaj. Poznaliśmy się, kiedy jakichś dwóch chuliganów napadło w sklepie spożywczym właściciela. Unieszkodliwiłam ich, a Gareth to widział, ale policjantom powiedział, że po prostu miałam szczęście, bo udało mi się zajść jednego z napastników od tyłu i rozbić mu na głowie butelkę z winem. Dopiero kilka miesięcy później przyznał się, że wie, kim jestem, ale wcale się mnie nie boi, tylko chce mi pomóc. I wspaniale pomagał, był przy mnie przez dziesięć lat! Ufałam mu bezgranicznie, zostawiałam Stacey pod jego opieką... Bezradnie gładził ją po włosach. - A jednak trzeba wierzyć w innych, chociaż czasami mylimy się co do nich. - Zawahał się. - Nie pozwól, żeby to doświadczenie cię zmieniło. Nie twierdzę, że masz przestać na siebie uważać, ale... - Uniósł jej twarz do góry, by zajrzeć Jessice w oczy. - Prawdziwa lojalność i wierność również istnieją, nie zapominaj o tym. Masz wspaniałych przyjaciół, na przykład Dużego Jima. RS 286 Podejrzewałem go przez chwilę, przyznaję. Na szczęście niesłusznie. http://www.tani-transport.net.pl Cały czas jednak napływali następni, rzeczywiście Władca zgromadził w tym miejscu całą armię... RS 304 Zerknął w stronę wroga, który wciąż dotykał jego ukochanej. Oczy Władcy stały się zimne, jego mięśnie stężały. Zaraz ją stąd porwie, uświadomił sobie Bryan. Zrozumiał też, że ona nie jest w stanie się oprzeć. - Igrainia! - krzyknął i skoczył ku niej, nie dbając już o zagrożenie ze strony tych, którzy znajdowali się za nim. Bał się tylko jednego. Przyszłości bez swojej ukochanej. Znowu. Chciała krzyknąć, ostrzegając go, lecz nie zdołała tego zrobić, z jej ust nie wydostał się żaden dźwięk. Na szczęście nie miało to znaczenia, gdyż okazał się czujny. Wyczuła jego ruch, tak samo jak wcześniej

których wspominałam. Może chcesz mnie teraz o coś spytać albo o czymś opowiedzieć? Mamy jeszcze kilka minut. Ku jej zaskoczeniu podniósł się, podszedł i stanął tuż przed nią. Oczy mu błyszczały, był wyraźnie podekscytowany. - Pani tam była! W Transylwanii. Czytałem artykuł w gazecie, wystawiła pani wampiry do wiatru, nasłała pani policję na ich bal. Sprawdź pewno nie tak. Może powinieneś się przyjrzeć niektórym swoim przyjaciołom? Dlaczego na przykład nie sprawdzisz, co robi Jorge Marti na oceanie w środku nocy? - A dlaczego mi po prostu nie powiesz? - Bo nie mam pewności. Wiem tylko, że cokolwiek robi, robi to po ciemku. Powiedziałem ci, co wiem, dałem ci nawet torebkę. Tak, zostawiła ją, kiedy widzieliśmy się po raz ostatni. Ale potem spotkała się z tobą. Jeśli naprawdę chcesz się dowiedzieć czegoś o Sheili, ze mną tracisz czas. Ja bym jej nie skrzywdził, przeciwnie, dałem jej dużo radości. Zabieraj się z mojej łodzi i zostaw mnie w spokoju.