żoną zamierzaliśmy mieć więcej dzieci, jednak los zrządził inaczej.

– Opowiedz mi o swoich dzieciach – poprosiła. – Wspomniałeś, że masz troje. – Tak – odrzekł po chwili milczenia. – Tom ma trzy lata, Alexander pięć, a Freya dziewięć. – Twoja żona musi mieć z nimi urwanie głowy – rzuciła lekko. – Elspeth nie żyje – oznajmił beznamiętnym tonem, ze wzrokiem wbitym w przestrzeń ponad ramieniem Lily. – Czternaście miesięcy temu zaraziła się jakimś wirusem i trzy dni później zmarła. Dziewczyny nie zwiodła jego kamienna mina. W oczach mężczyzny dostrzegła wciąż żywe cierpienie. Ogarnięta współczuciem, odczekała chwilę i rzekła cicho: – Bardzo mi przykro. Wzruszył ramionami. – Musieliśmy sobie z tym poradzić. Tom i Alex są na tyle mali, że dość łatwo zapomnieli, ale Freya... – Spostrzegł łzy w oczach Lily i westchnął. – Freya bardzo ciężko przeżyła tę tragedię. Za życia mojej żony była grzecznym i pogodnym dzieckiem, lecz po jej śmierci stała się nerwowa, drażliwa i przepełniona żalem do całego świata. – To zrozumiałe – szepnęła Lily. http://www.stomatologpoznan.net.pl okazało się snem, z którego zaraz się obudzi. – Więc czy mam paść przed tobą na kolana, Lily Patterson, i błagać cię, żebyś została moją żoną? Wtuliła się w niego i popatrzyła z uwielbieniem na jego męskie rysy, bystre oczy i kuszące zmysłowe usta. - Nie ma potrzeby, Theo – odrzekła rozmarzonym tonem. PEGGY MORELAND Jedna dla pięciu Harlequin Toronto • Nowy Jork • Londyn Amsterdam • Ateny • Budapeszt • Hamburg Madryt • Mediolan • Paryż • Sydney

hotelu i zadzwonić. Potrzebował tego kontaktu z domem... z nią. Od dawna już nie potrzebował nikogo - oprócz, oczywiście, synów. Nie był tym specjalnie zachwycony. Odsuwając te niewygodne myśli, mechanicznie wciągnął koszulę. Zapiął już trzy guziki, zanim dotarło Sprawdź - Grace...! - syczy jej brat. - Ojejku... zdradziłam tajemnicę. - Nic jeszcze nie zdradziłaś - uspokaja ją Laura. Mała patrzy niepewnie to na nią, to na brata. - Nie zdradziła żadnej tajemnicy, prawda? - Laura zwraca się do Simona. - Nie zdradziła. Może inna sześcioletnia dziewczynka dałaby się przekonać, ale nie bystra Grace. - Simon! - Zadziera główkę, patrząc na brata. - Powiedz jej. Chłopak długo kręci głową, a potem się uśmiecha. - No dobrze - odzywa się w końcu. - Mówię Laurze, że mi się podoba. - Powiedz wszystko - dopomina się jego siostra. - Mówię Laurze, że bardzo mi się podoba. Mała jednak wciąż nie jest zadowolona. - Nie o to mi chodziło - rzuca.