na toaletce srebrne szczotki i grzebienie, a potem podeszła

tarasu, po czym szybko odwróciła spojrzenie i zatrzasnęła drzwi. Nie była tu tamtego dnia, nie widziała leżącej na tarasie Karo, a jednak 190 wyobraźnia nasunęła jej ten obraz aż nazbyt wyraziście, co okazało się nie do zniesienia. Napełniła czajnik wodą i postawiła go na kuchence, potem przeszła do salonu. Już podczas poprzedniej wizyty zauważyła, że prawie nic się tam nie zmieniło od śmierci Karo. Fotografie stały na swoich miejscach, meble, bibeloty i rośliny także. Jeszcze na to za wcześnie, pomyślała, wiedząc, że zmiany, kiedy nadejdą, będą prawdopodobnie niewielkie i stopniowe, ale nie mniej podstępne. Na poddaszu - dwa piętra wyżej - zaczął dudnić syntetyzator Micka. Pod wpływem nagłego impulsu Zuzanna opuściła salon i poszła prosto do dawnej sypialni przyjaciółki. Na widok toaletki przestała na chwilę oddychać. Wszystkie rzeczy Karo leżały na swoich miejscach: buteleczki perfum, lusterko, stara, oprawna w srebro szczotka do włosów i grzebień, fotografie - po dwie każdej z córek, jedna Sylwii, jedna Karo i http://www.stomatologkrakow.net.pl żeby na wszelki wypadek się nie myła - policja może zażądać badania śladów, Imo jednak nie chciała o tym słyszeć. Takie rzeczy, oświadczyła urywanym, ochrypłym głosem, dobre są dla ofiar gwałtu, a jej nic takiego się nie przydarzyło. Musi poleżeć w ciepłej wodzie, bo potrzebuje odprężenia. Izabela, zadowolona, że dziewczyna naresz- 239 cie przemówiła, nie miała siły z nią polemizować. - Jak się teraz czujesz? - spytała, przysiadając na krawędzi łóżka. - Nieźle. Spać mi się chce. - To dobrze. - Izabela pogładziła ją po włosach. - Ciągle myślę, że jednak powinnyśmy zadzwonić do doktora Lucasa. - Nie dam się obmacywać - Imogen znów była gotowa do

przez myśl nie przeszło, ile zła kryło się w mrokach jego duszy i jaki destrukcyjny wpływ miał na dziewczęta. - To wszystko jego robota - powiedziała do Matthew kilka tygodni po pożarze. - Wszystko przez niego... - A potem potrząsnęła głową, walcząc z falą mdłości, jak zawsze na wspomnienie tego, o czym ostatnio się dowiedzieli. - Gdyby nam przyszło do głowy... Sprawdź - To też oczywiście, ale miałem na myśli w ogóle... W innych okolicznościach Matthew próbowałby dociekać, o co naprawdę chodzi lekarzowi, wówczas jednak musiałby przyznać, że Karo już wie o mango i nie tylko, na to zaś nie był jeszcze przygotowany. - Wiem, że pan ją otoczy dobrą opieką - zapewnił go Lucas. - Zrobię, co w mojej mocy. Pozostał na dole, póki Izabela nie zaniosła Karolinie tacy z lunchem, i czekał aż z nią wróci. - Prawie nie tknęła. - Izabela zgarnęła omlet z jednego jajka do kubła. 73 - Śpi teraz?