sącząc drinka, słuchać nowoorleańskiego jazzu. Wszyscy oni znikali w

zrzuciła już kamizelkę z frędzlami. Była piękna. Doskonale zbudowana. Kelsey myślała zawsze, że tylko ktoś bez żadnych perspektyw godzi się na zarabianie takim tańcem. Ta kobieta mogła mieć, co chciała, to było oczywiste, a jednak wybrała sobie takie zajęcie. Tańczyła z finezją, przyjmując pozycje, które uchwyciłby tylko najlepszy rysownik. Patrzyła na Dane'a, a on, jak się wydawało, odwzajemniał spojrzenie. - Cześć, maleńka. Tym razem mężczyzna usiadł od razu na krześle naprzeciw Kelsey. Był młodszy od poprzedniego i wyglądał chyba najgorzej z obecnych na sali. - Nie jestem sama - powiedziała. - Oj, chyba jesteś. W torebce zadzwonił telefon. Wyjęła go, zastanawiając się, kto dzwoni do niej o tej porze. Cieszyła się jednak, że pozbędzie się w ten sposób natręta. http://www.psychoterapiamikolow.pl/media/ Hector zatrzymał się. - Jak to ustaliłeś? - Jedna z dziewczyn sądzi, że mogła go widzieć. Hector stał i wpatrywał się w Dane'a. - Spędziłem w tym klubie kilka dni. - Ale nic nie miałeś. Ja pokazałem dziewczynom zdjęcia. Poza tym, wiesz przecież, że te, które uprawiają na boku prostytucję, niezbyt chętnie dzielą się swoją wiedzą z policją. 336 Zadzwonił telefon Dane'a. Detektyw przez chwilę nie reagował, patrząc wyczekująco na Hectora. - Odbierz.

Jorge patrzył na niego z niedowierzaniem. - Nikogo nie zamordowałem. O czym ty w ogóle mówisz? - O striptizerkach. Ofiarach krawaciarza. Jorge pokręcił głową. - Pomyłka. Jestem winny, ale nie tego. Sprawdź wzrok od rozmówczyni i wyglądając przez okno, na światła miasta. 219 - No dobrze, więc do tego, że z nią spałeś. - Raz. I nie mogła ci o tym napisać, ponieważ właśnie potem zniknęła. Mówiłem ci już o tym zresztą. - Tak, tylko że Sheila zawsze coś o tobie wspominała, a twoje nazwisko wypływa przy wszystkim, co ma z nią związek. To jest przyczyną, naprawdę. Dane nie dał po sobie niczego poznać, odniosła jednak wrażenie, że poczuł ulgę. - A więc nie masz mi za złe przeszłości?