podminowana, że nie wiem, co ze sobą zrobić. Dopiero teraz zaczyna

– Musiałbyś udowodnić, że Powers wymknął się spod kontroli. Że stanowi zagrożenie dla rządu albo samej Firmy. – Kondor zacisnął palce. – Chodzi mi o prawdziwy dowód, najlepiej na piśmie. Nazwiska i daty. To powinno wystarczyć, żeby CIA zaczęła działać. – Mogę to udowodnić – powiedział twardo Luke. – Choćby w tej chwili. Kondor wyprostował się. – Tak? Luke opowiedział mu o notatniku Powersa i o tym, jak dostał się w ręce Julianny. – Pisał to szyfrem, ale jestem pewny, że są tam nazwiska i daty, o które wam chodzi. Kondor spojrzał na niego ostro, jakby rzeczywiście był drapieżnym ptakiem. – Złamałeś szyfr? – Nie. – Luke pochylił się w jego stronę. – Ale liczę, że mi pomożesz. To nasza jedyna nadzieja. – Lubię cię, Luke, ale nie mogę tego zrobić. – Zerknął w kierunku wejścia, a potem znowu na swego rozmówcę. – Nie chcę wiedzieć, co jest w tym notesie. Inaczej narażę się kolegom i złamię zasady. Mogę za http://www.osp-opalenica.pl John nigdy mi nie mówił, gdzie pracuje. Nie wolno mi było go o to pytać. – A ty z ciekawości zaczęłaś szukać? – Właśnie. – Wysunęła krzesło i usiadła na nim ciężko. Wyglądała jak ktoś, kto się buntuje, chociaż wie, że to nie ma sensu. – John trzymał ten notes w zamrażalniku, między kawałkami mięsa, więc uznałam, że jest bardzo ważny. – Świetnie – mruknął Luke. – Bardzo dobrze. Kate zerknęła mu przez ramię. – Co to wszystko znaczy? – spytała niepewnie. – Przyjrzyj się temu biletowi. – Podał jej odcinek. – Wystawiono go na Wendella White’a. – Wyciągnął w ich stronę kopertę. – A to przysłano Davidowi Snowowi. Założę się, że to pseudonimy

kilka olśniewających minut czuła się, jakby przeniesiono ją do jakiegoś odległego cudownego świata, który nie ma nic wspólnego z jej zwykłym życiem. Utwór się skończył, lecz nikt nie zszedł z parkietu. Niemal natychmiast rozbrzmiał następny i znowu zaczęto tańczyć. Lily czuła przy sobie gorące, mocne ciało Thea i ponownie ogarnęło ją Sprawdź Nie chcę wychowywać tego dziecka. – To znaczy, że już podjęłaś ostateczną decyzję? Naprawdę chcesz oddać dziecko do adopcji? – Tak, koniecznie. Na czole Ellen pojawiło się parę zmarszczek, które szybko znikły. – Wobec tego opowiedz mi o sobie. Julianna podała wszystkie wymyślone informacje. – A ojciec dziecka? – spytała Ellen. Julianna wzruszyła ramionami. – Nie znam go. To był przypadek. Ellen przez chwilę milczała. – Jesteś pewna? W naszym stanie ojciec również musi wyrazić zgodę na adopcję. Może też zabrać dziecko, nawet gdy już znajdziemy rodzinę