Zła i rozczarowana, wstała od stołu.

Victoria nabrała przekonania, że Sinclair wcale się nią nie znudził. Rozejrzała się po pięknej okolicy, myśląc intensywnie, co zrobić z Augustą i Christopherem. Nie mogła narażać ich na niebezpieczeństwo tylko z powodu przeczucia. W końcu powzięła decyzję. Po nocy bezsenności i rozpaczy łzy same napłynęły jej do oczu. Szlochając, podeszła do karocy. - Co się stało, moja droga? - wykrzyknęła baronowa na jej widok. - Nic. Po prostu jestem zmęczona. - To zrozumiałe. - Znajdujemy się bardzo blisko mojej dawnej szkoły. - Akademii Panny Grenville? - Między brwiami lady Drewsbury pojawiła się lekka zmarszczka. - Tak. Dyrektorką jest teraz moja dobra przyjaciółka Emma. Chciałabym ją odwiedzić, jeśli nie masz nic przeciwko temu. Dojadę do Althorpe pod koniec tygodnia. http://www.ortopedawarszawa.net.pl Niestety babcia stanęła akurat za tym krzesłem, które sobie upatrzył. - Usiądź obok żony, Sinclairze. - Ty i Victoria bardziej lubicie operę niż Kit i ja. Jeśli usiądę z przodu, nie będę mógł zasnąć. - W takim razie ja też zostanę z tyłu - oznajmiła Victoria. - Inaczej wszyscy będą się na mnie gapić, co bardzo mi przeszkadza. - Nie możemy całą rodziną schować się w cieniu - stwierdził Kit. - Jak zbiegowie. - Słusznie - przyznała lady Drewsbury. - Christopherze, siądź przy mnie. Sin stłumił przekleństwo. Ale Victoria już zaczynała

i oficjalnie. Podszedł bliżej i przełożył rolkę. - W ten sposób będzie równe cięcie. - Zmarszczył brwi. - Dobrze powiedziałem po angielsku? - Jak najbardziej, Wasza Wysokość. Federico skinął głową, jakby zadowolony z siebie. Już miał odciąć papier, gdy nagle znieruchomiał. Sprawdź uznał za bezużytecznego, a przez „pozbywanie się" rozumie „morderstwo"? Zsunęła się na brzeg łóżka i wstała. - Prosiłeś mnie, żebym traktowała Marleya jako podejrzanego, i tak zrobiłam. Ostatnio zaczynałam się trząść za każdym razem, gdy na niego spojrzałam. Sam twierdziłeś, że nikogo nie można z góry wykluczyć. Nie twierdzę, że Kingsfeld jest zabójcą, tylko uważam, że nie powinniśmy go lekceważyć. - Znam Astina Hovartha od dwunastu lat. On nie... - Ile razy widziałeś go w ciągu ostatnich pięciu lat? Nie lubię go i mu nie ufam. Sin też stanął obok łóżka.