– Dzwonię na policję. – Wystukał 911. – Na twoim miejscu...

swojej decyzji? – Nie, dlaczego? Ellen wahała się przez chwilę, a potem wypuściła nagromadzone w płucach powietrze. – Teraz to dziecko jest już rzeczywiste. Sama je urodziłaś. W tym momencie niektóre kobiety decydują, że za nic nie oddadzą swoich pociech . – Nie, nie zmienię decyzji. Wiem, że nie ja mam być jej matką. – Coś w niej nagle zaprotestowało, ale Julianna zdusiła to w zarodku. – Tylko Kate. – Jesteś pewna? Jeśli masz jakieś wątpliwości, jeszcze jest czas, żeby o nich pomówić. Później będzie to znacznie bardziej bolesne. Również dla niej. – Skinęła głową w stronę dziecka. Wahała się, ale tylko przez chwilę. – Jestem pewna. Tak, wiedziała, co ma robić. W tym momencie przestała istnieć Julianna Starr. Dawne życie pozostało daleko za nią, a nowe czekało za progiem. Musi stać się kobietą, którą pokocha Richard. – Zadzwoń po salową – zwróciła się do Ellen. – A potem skontaktuj się z Kate i Richardem. Powiedz im, że mają http://www.orto-optyk.pl/media/ Spisała się bardzo dobrze w czasie rozmowy, co do tego nie miał żadnych wątpliwości. Jej kwalifikacje były zbliżone do umiejętności pozostałych kandydatek, ale z całą pewnością przewyższała je entuzjazmem. Podziwiał też jej ambicję i determinację, która w pewnym momencie zaczęła się niebezpiecznie zbliżać do histerii. W końcu zdecydował, że jej nie zatrudni. Była za młoda i za ładna, no i miała za mało doświadczenia. Mimo to nie mógł przestać o niej myśleć. A im dłużej myślał, tym trudniej było mu się pogodzić z własną decyzją. Ta Julianna miała w sobie jakąś determinację, która wskazywała, że będzie poważnie traktować swoje obowiązki. No i ten entuzjazm! Zauważył też, że jest dosyć obyta. Z pewnością wiedziałaby, jak należy zachować się w towarzystwie i jak tytułować różne osobistości. Zachowywała się tak, jakby miała dużo więcej lat. No, może nie tak

w okno i zapłakać. Tam powinien być on! Kelly jest jego dzieckiem. Jego! Kelly zjadła lunch, a potem poszły na górę, do jej pokoju. Dziewczynka nie chciałaby nawet słyszeć o jedzeniu, gdyby wcześniej zobaczyła pokój jak z marzeń, który przygotował dla niej ojciec. Laura pokazała dziewczynce, że jej pokój jest po Sprawdź ze stolików. – Usiądziesz ze mną? Zabrzmiało to bardziej jak rozkaz niż pytanie i Kate zaczęła się zastanawiać, czy Nick nie uznał, że kupując coś tak drogiego, zyska jednocześnie jej posłuszeństwo. Niektórzy już tacy byli. Jeśli ten Winters też tak uważa, szybko będzie musiała wyprowadzić go z błędu. – Zrobiłem ci miłą niespodziankę? – spytał, kiedy usiedli przy stoliku. – Omal nie dostałam ataku serca, kiedy zobaczyłam puste okno. To mój ulubiony witraż. – Jasne. Jest najlepszy z całej kolekcji. – Posłodził kawę, a potem podniósł filiżankę do ust. – Czy wiesz, że w niektórych kulturach uwaz ˙a się, że twórca wkłada kawałki duszy w swoje dzieła? Spojrzała na niego uważnie. – Nie, nie wiedziałam.