mojej córki. Sukinsyn. - Głos mu się załamał. - On wydał Mandy.

– Wątpię, czy można mówić o ekspertach w przypadku tego typu zbrodni. – Trzeba było zainstalować wykrywacze metali. – Dyrektor odwrócił się w stronę budynku. – Strzelanina w Springfield była pierwszym ostrzeżeniem dla naszego stanu. Ale myślałem, że ten problem dotyczy szkół średnich. My mamy tu znacznie młodsze dzieci. Nie chciałem, żeby już na początku swojej edukacji musiały przechodzić przez bramki i poddawać się rewizji. – Osobiście nie jestem zwolennikiem wykrywaczy metali – oświadczył Quincy, ale zanim dyrektor podchwycił tę myśl, dodał: – Ustawieni w długą kolejkę przed wejściem, uczniowie byliby tylko łatwiejszym celem. – Przecież to jakiś koszmar! – Vander Zanden pokręcił głową. Z trudem trzymał nerwy na wodzy. – Przez całą noc odpowiadałem na telefony zrozpaczonych rodziców. Pytali mnie, co robić. Nauczyciele są przerażeni, rada szkoły zdruzgotana. A w dodatku rodzice Alice poprosili mnie, żebym wygłosił mowę na jej pogrzebie. Oczywiście zrobię to, jestem zaszczycony. Ale mimo wszystko... Człowiek snuje marzenia o tym, jak będzie obserwował rozwój swoich podopiecznych, może nawet brał udział w ich ślubach, podziwiał przychodzące na świat dzieci. Ale nie bierze pod uwagę, że trzeba wygłaszać mowy pożegnalne. Wiedzą państwo, że rodzice Sally i Alice zamierzają pokryć koszty pogrzebu dziewczynek z pieniędzy zaoszczędzonych na ich studia? Vander Zanden najwyraźniej nie oczekiwał odpowiedzi. Odwrócił się, żeby poprawić przekrzywiony bukiet. Quincy i Rainie spojrzeli po sobie. Pozwolą mu się wygadać. http://www.lekarzewarszawa.info.pl stanęła w mojej obronie. A wtedy on odstrzelił jej głowę. Więc nie, nie każę jej spierdalać. Przepraszam ją. Mówię, że powinnam była go zabić wcześniej. A potem zwracam się do niego i wyrażam nadzieję, że jest mu w piekle ciepło. Wyciągnęła dwudziestkę dwójkę. – Żegnaj, Richardzie. – Za późno, Rainie. Danny jest tuż za tobą. Rainie usłyszała skrzypnięcie klepki. Odruchowo zerknęła przez ramię i zobaczyła oszołomioną, bladą twarz Danny’ego. Za późno zrozumiała swój błąd. Próbowała znowu się odwrócić. Oddała jeden dziki, desperacki strzał. Wtedy Richard brutalnie uderzył ją w głowę strzelbą jej matki. Richard szybko zrobił krok do przodu. Wycelował zepsutą strzelbę w Danny’ego. – Oddaj broń – rozkazał. Danny spojrzał na skulone ciało Rainie i posłusznie wykonał rozkaz. Richard uśmiechnął

rękę Pierce trzymał zaciśniętą w pięść, a lewą uczepił się krawędzi materaca, jakby chciał utrzymać się na miejscu. Pragnęła go dotknąć, ale nie była pewna, czy on tego chce. Dlatego usiadła tylko obok, udając, że jest jego adwokatem. Bała się, że jego zawodowe opanowanie może tylko przysporzyć mu kłopotów w kontaktach z miejscową policją. - Tylko że - kontynuował Quincy - nie znalazłem śladu nazwiska, które Sprawdź To dziecięcy przysmak! Nawet jeśli nas nienawidzicie, jakim trzeba być zwierzęciem, żeby dosypać tłuczonego szkła do sałatki dla dziecka! Zdziwiło ją własne opanowanie. Wytarła córeczce twarz, dała do possania kostkę lodu. Krwawienie ustało. Kawałki szkła były małe. Może nie zrobiły większej krzywdy. Sandy czule odgarnęła jasne włosy Becky. – Jak się czujesz, kochanie? – Dobrze. – Dużo zjadłaś? – zapytała od niechcenia. Becky pokręciła głową. – Nie jestem głodna. – Gdy cię zabolał brzuszek, powiesz mi, dobrze? Dziewczynka kiwnęła głową. Sandy postanowiła nie wszczynać alarmu. Miała nadzieję, że Becky nic się nie stało, a nie chciała jej narażać na kolejną wizytę na pogotowiu.