zaproś ją do jakiejś eleganckiej restauracji. Niewątpliwie zasłużyła

I odpłacić mu za tamtą blondynkę. Za te wszystkie blondynki. – Wyrwał dłoń z jej uścisku. – Udało się. Mam nadzieję, że jesteś z tego zadowolona. – To nieprawda! W tym, co mówisz, nie ma ani słowa prawdy. – Uniosła głowę. – Proszę, wysłuchaj mnie. Emma poruszyła się i wydała z siebie pełen przestrachu okrzyk. Kate pochyliła się, żeby ją uspokoić. Luke opadł na swoje miejsce. – Dobra, gadaj, co masz do powiedzenia. Tylko szybko. – Richard przyszedł do mnie następnego dnia rano, tak jak zawsze z podwiniętym ogonem. Powiedziałam, że to koniec i że mam go dosyć. Błagał, żebym mu wybaczyła, Luke. Zaczął nawet płakać. Mówił, że mnie kocha i chce się ze mną ożenić. – A ty poddałaś się... ot, tak. – Pstryknął palcami. – Przecież go kochałam. Marzyłam o tym, żeby za niego wyjść. Musiałam mu wybaczyć. – Wcale nie – warknął. – Nie musiałaś zapomnieć, z kim spędziłaś poprzednią noc. Mogłaś pamiętać o swoich zobowiązaniach . – Nic ci nie obiecywałam. Chciałam tylko... – Bzdury! Poszłaś ze mną do łóżka, więc musiało to coś znaczyć. Są kobiety, które traktują to jak higieniczny zabieg, ale ty do takich nie http://www.izolacja-dachu.com.pl udowodnić, jak bardzo mi na tobie zależy. Kiedy się zawahała, podniósł jej dłoń do ust. – Wszystko będzie dobrze, Kate. Tak jak kiedyś. Zaufaj mi. Poszła za nim do sypialni. Kiedy się kochali, tuliła się do niego rozpaczliwie. Do tego Richarda, którego znała tak dobrze. Do mężczyzny swojego życia. Jednak nawet wówczas towarzyszyło jej przeświadczenie, że wszystko jest już inne i nic nie wróci. ROZDZIAŁ CZTERDZIESTY TRZECI Richard leżał na boku i patrzył na śpiącą Kate. Od kłótni z żoną minęły dwa tygodnie. Dwa tygodnie od pamiętnego spotkania z Julianną. Czternaście dni piekielnych mąk.

ROZDZIAŁ SZEŚĆDZIESIĄ- TY DZIEWIĄTY – Może napije się pan szampana, panie Winters? A może zmieszać go z sokiem pomarańczowym? John uśmiechnął się do stewardessy. – Proszę nie mieszać. Napiję się samego soku. Sprawdź co cię szczególnie pociąga w mężczyźnie. Od dnia ślubu nie myślał w ten sposób o żadnej kobiecie. Oczywiście starał się ocenić ,,zawartość opakowania’’, jak dowcipkowali koledzy, kiedy spotykał się z jakąś ładną kobietą. Zastanawiał się nawet, jaka byłaby w łóżku. Większość mężczyzn myśli o tych sprawach , niezależnie od tego, czy są żonaci, czy nie. Jednak tym razem czuł się inaczej. Nagle zainteresował się Julianną jako osobą. Było to coś, co wykraczało poza zwykłe seksualne podniecenie, nad którym potrafił przecież zapanować. To, że zainteresował się ładną asystentką, nie było jeszcze przestępstwem. Wcale nie znaczyło, że ma zamiar zrobić coś złego. Na przykład zdradzić żonę. Poza tym Richard nie był takim człowiekiem.