Boże, potrzebowała pomocy! A ja tego nie zauważyłem,

- Dane, jak mogłeś zabrać stąd Jorge'a bez słowa wyjaśnienia? Przez chwilę słuchała i rozłączyła się. - Co odpowiedział? - zapytał Nate. Kelsey westchnęła. - Nic. - Jak to? - Zgłosiła się automatyczna sekretarka. - Nie odebrał? - zdziwiła się Cindy. 295 - Nie. Kelsey opadła na leżak. Przez minutę siedzieli w milczeniu. - No cóż... - odezwał się wreszcie Larry. - Tak? - zachęciła go Cindy. - Może faktycznie popływamy nago? - zaproponował. Cindy tylko jęknęła. Znów zapadło milczenie. - No więc, wszyscy jesteśmy zmęczeni - powiedział Nate, tłumiąc ziewnięcie. - Nikt za dużo nie spał i... http://www.endometrium.biz.pl RS 53 Zamrugał powiekami, otworzył oczy i przez dłuższą chwilę wpatrywał się w twarz Nancy, jakby jej nie poznawał. Wreszcie oprzytomniał i usiadł z trudem. - Jak ja się tu dostałem? - wymamrotał na poły do siebie, a potem chwycił Nancy za ramiona. - Mary! Gdzie jest Mary? Wskazała. Przyjaciółka siedziała oparta plecami o drzewo, patrząc prosto przed siebie szeroko otwartymi oczami, które wydawały się zupełnie puste. Jeremy spojrzał na Nancy, z wdzięcznością dotknął jej policzka, jakoś zdołał się podnieść, przeszedł parę kroków, upadł, doczołgał się do Mary, lecz ta ani na niego nie spojrzała, ani nie zareagowała, gdy wymówił jej imię.

że zabójca nie jest idiotą. Następną ofiarę wybierze gdzie indziej, oczywiście jeśli go wcześniej nie złapią. - To dobrze. Powinnaś jednak naprawdę na siebie uważać, wiesz. - Oczywiście. Sprawdź namiętność, i siła, i dziwna bezbronność. Dotyk jej dłoni zdawał się palić go żywym ogniem, a od tego żaru krew aż kipiała mu w żyłach. Naraz z całego serca zapragnął powiedzieć na głos: - Umarłbym dla ciebie. Co też mu chodziło po głowie? Śmiech zamarł mu na ustach. - Zmieścimy się oboje - dokończył niby nonszalanckim tonem, lecz nie do końca mu się to udało, gdyż w jego zmienionym głosie brzmiała z trudem skrywana namiętność. - Oczywiście. - Zabrała rękę. Weszli na schody, a gdy dotarli na piętro, zatrzymali się. - Dobranoc - powtórzyła, lecz nie ruszyła się z miejsca. - Dobranoc.