koszmarów. Może to on coś w niej rozbudził. Może w nocy zamieniała się w szalejącą lunatyczkę. Nie miał pojęcia. Przyczaił się w swojej kryjówce i postanowił przeczekać. Po pewnym czasie wróciła do domu. Nagle zrobiło mu się wesoło. Roześmiał się, wydając z siebie piskliwy, histeryczny dźwięk, jaki słyszy się czasem w filmach. Będzie musiał się pilnować. Nie może stracić nad sobą kontroli. Jeszcze nie. W końcu dzisiaj był pogrzeb. A potem. Był bardzo bystry. Niedługo Lorraine Conner przekona się o tym. Lorraine Conner, Pierce Quincy, Shep O’Grady i mała Becky. Popatrz, zwrócił się w myślach do ojca, to jest dopiero zabawa. 22 Piątek, 18 maja, 7.53 Rano zadzwonił do mnie Danny. Wiem, że to on. – Sandy O’Grady siedziała na składanym metalowym krześle w biurze zespołu dochodzeniowego. Zaciskała leżące na kolanach dłonie i robiła, co mogła, żeby zachować spokój. – Słyszałam w tle jakieś pobrzękiwania i ludzkie głosy. Ale on milczał. Powiedziałam: „Danny, wiem, że to ty. Porozmawiaj ze mną, Danny. Kocham cię. „ – Co odpowiedział? – zapytał Quincy. http://www.eckielce2017.pl - To co? - przerwała Mary. - Chyba nie rozumiem powodu tej rozmowy. Wypadek miał miejsce ponad rok temu. Mandy po pijanemu jechała samochodem. Czasami to robiła. Nie wiem, po co pani tu przyszła. - Słyszałam o kawie, więc pomyślałam, że wstąpię. - Rainie odetchnęła, widząc zmieszanie na twarzy Mary. - A jeśli chodzi o tamten wieczór... Ojcu Mandy powiedziała pani, że przyjechała do pani pograć w karty. - Zgadza się. W każdą środę wieczorem grałyśmy w karty. Robiliśmy Przynajmniej tyle. 83 - To znaczy kto? - Mandy, ja, Tommy i Sue. - Znali się państwo z... - Zanim poznałam Marka, pracowaliśmy razem w restauracji. Czy to
Lorraine, jeśli wystarczy tylko trochę. Wielkie oszustwa rzucają długie cienie. – Na twoim miejscu nie szlifowałabym jeszcze mowy na własną cześć – rzuciła Rainie. Wypuściła berettę z rąk i cofnęła się. Chciała dać sobie więcej czasu na następny ruch. Kabura przy kostce. Ostatnie dni dwudziestka dwójka przeleżała ukryta w bagażniku policyjnego wozu. Niemożliwe, żeby drań dostał się i tam. – Tym razem nie sprawiłeś się zbyt dobrze. Czysty strzał w czoło Melissy Avalon... Sprawdź - Mamy w rękawie ostatniego asa - odezwała się Rainie. - Phil de Beers w Wirginii. Nadal śledzi Mary Olsen. Zastanów się. Ona jest sama. Zdradziła swoją najlepszą przyjaciółkę, ma bardzo małe poczucie własnej wartości, bo inaczej w ogóle nie wplątałaby się w ten bałagan. Prawdopodobnie wyciąga już rękę do tego człowieka. Z każdym dniem będzie coraz bardziej chciała zobaczyć się z nim osobiście. A kiedy to się stanie... - Chcę mieć zdjęcia - rzucił natychmiast Quincy. - Najlepsze, jakie de Beers może zrobić. Musimy zdobyć dokładniejszy rysopis. - On się potrafi świetnie maskować - zaprotestowała Kimberly. - Rysopisy, które mamy, w ogóle do siebie nie pasują. W jaki sposób pomoże nam trzeci? - On tylko wydaje się dobry w kamuflażu. Jest tak, ponieważ polegamy na opisach laików - wskazała Rainie. - Najczęściej ludzie pamiętają kolor