ludzie przynajmniej mogli uciec do lasu i ukryć się wśród drzew i zarośli,

się więc spotkać na terytorium Hectora, choć najczęstszym obszarem jego działania było samo Miami i jego okolice. Hector powiedział kiedyś Dane'owi, że same popełniane tam zabójstwa wystarczają, by zapewnić zajęcie całym rzeszom policjantów. Wcale jednak nie uważał, że jego ukochane 113 hrabstwo jest takie straszne. Po prostu w dużych skupiskach ludzi wszystko się zdarza. Takie, niestety, jest życie. Poza tym w Miami-Dade poważniejszym przestępstwom zawsze nadawano duży rozgłos. Hector nie uważał jednak, by samo miejsce działało kryminogennie. Co do ludzi, no cóż, zdarzają się tacy, którzy rzeczywiście są wcieleniem zła. Poza tym południowa Floryda to praktycznie nieskończona linia brzegowa, połacie mokradeł Everglades, jednym słowem teren wprost stworzony do prowadzenia każdej nielegalnej działalności, jaką zna ludzkość. Na przykład pozbycie się zwłok jest tutaj niewiarygodnie http://www.dobrygeriatra.pl Ponieważ odjeżdżając sprzed domu Andy Latham wiedział już, że jest innym człowiekiem. ROZDZIAŁ TRZECI Dane jechał za Kelsey aż do domu Sheili. Na pewno uzna, że ją prześladuje, chciał się jednak upewnić, że dotarła na miejsce bezpiecznie. Poza tym, gdy Kelsey zniknie za drzwiami, będzie mógł zapukać do Cindy. Wiedział, że dziewczyna widzi jego samochód w lusterku, udawała jednak, że go nie dostrzega. Zaparkowała swoje wiśniowe volvo, wysiadła i weszła do domu. Dane zatrzymał się także, wszedł na schodki i zapukał. W drzwiach pojawiła się Cindy.

Ale czy mogła stawić czoła temu największemu zagrożeniu, jakim okazał się Bryan? Lecz w jego objęciach czuła się absolutnie bezpiecznie, RS 259 czuła, że on ją chroni, że jest dla niego bezcenna, że mógłby dla niej umrzeć. Sprawdź inni ludzie, nawet starzy przyjaciele. Sheila martwiła się o niego. Wydawało się jednak, że również ją Dane miał gdzieś. Zrzuciła pantofle i weszła do kuchni. Otworzyła lodówkę, ciesząc się, że zdążyła rano zrobić zakupy. Sok, woda sodowa, piwo i wino. Miała wybór. Po upale miała ochotę na piwo. Sięgnęła po butelkę, lecz przypomniała sobie Dane'a i zmieniła zdanie. Wybrała sok. Nie, jednak piwo. To, że Dane się upijał, nie miało nic do rzeczy. Dlaczego, u diabła, tak ją rozzłościł? Już kiedy rozmawiała z Nate'em, z góry nabrała do niego niechęci, może niesłusznie. Dlaczego?