- Dobrze. A teraz powiedz, skąd ci przyszło do głowy, że jestem szpiegiem? Victoria wyjęła spod szala plik listów. Otworzyła jeden i przebiegła go wzrokiem, a następnie zaczęła czytać na głos: - „Choć doceniam twoje opowieści o swoich niemiłych przygodach na pikniku z panną Hampstead, w następnym liście powstrzymaj się, proszę, od dalszych uwag o winach. Mam już dość zachwytów nad » p i ę k n ą s z a t ą « i »niezrównanym bukietem « . Ostatecznie jestem w Paryżu". Sinclair patrzył na nią z pobladłą twarzą. Nie od razu zdołał wydobyć z siebie głos. - Po pierwsze, co nasunęło ci myśl, że jestem szpiegiem? A po drugie, gdzie, u licha, zdobyłaś ten list? - Pewnie nie wiesz, że przed debiutem byłam uczennicą Alexandry Gallant, która... - Czy to istotne? - warknął. - Tak. Wiesz, że Alexandra Gallant jest hrabiną Kilcairn Abbey. Znowu Kilcairn! - I ? - Lex bardzo uważnie śledziła wojnę na półwyspie http://www.csf.net.pl - Nie wpadłem w żadne sidła, tylko zyskałem punkt w rozgrywce z Marleyem. - Nie potrafił bez warknięcia wymówić nazwiska tego drania. - A małżeństwo? - Tylko w ten sposób uniknąłem ukamienowania. -Aha. - Żaden ojciec o zdrowych zmysłach nie pozwoliłby córce wyjść za mnie, ale wszyscy doszli do fałszywego przekonania, że będzie najlepiej przykuć mnie łańcuchem do jakiejś biednej kobiety. - Jeszcze raz przeczytał list, szukając choć promyka nadziei. - A tak przy okazji, Bates przesyła ci pozdrowienia. - I dobrze, bo jest mi winien dziesięć funtów. -
poezję. Westchnął ciężko i odezwał się: – Cześć, Lucy. Podskoczyła z wrażenia, choć nie tak wysoko, jak oczekiwał. Może już zaczynała się przyzwyczajać do jego obecności. – Sebastian? Co ty tutaj... O Jezu! Bez wahania zjechała w dół na pupie i przykucnęła przy nim. Sprawdź – Niech pan pamięta, senatorze – ciągnął Mowery – że skandale na tle seksualnym zawsze znajdują wielki oddźwięk, szczególnie gdy mają związek z człowiekiem o tak nieposzlakowanej opinii jak pan. – Jak śmiesz! Mowery zignorował go. – No i oczywiście bez względu na to, jak zareagują gazety, Lucy o wszystkim się dowie. – Przestań! Milcz! Colin nie żyje od trzech lat. Czy ty nie masz ani odrobiny przyzwoitości? – Skoro on nie miał, to dlaczego ze mną miałoby być inaczej? Nic pan nie poradzi na to, co wyprawiał pański syn. Nic pan nie poradzi również na to, że ja o wszystkim wiem i mam