powracając do podsłuchiwania.

Wciąż była na niego zła. Ale wiedziała, że tego wieczoru spotka się z Michaiłem, i bała się o niego. Chciała wiedzieć, co z tego spotkania wyniknie. Przysunęła sobie świecę i próbowała skupić uwagę na książce, którą Alec dał jej do czytania, zanim się pokłócili. Mówił, że musi to dzieło poznać, bo napisał je jego przyjaciel, niejaki Byron. Może zanadto się teraz denerwowała, żeby czytać z należytą uwagą, ale wydawało się jej, że autor jeszcze zgryźliwiej traktuje kobiety niż Alec. Myślami znów znalazła się bliżej jej własnego, nieobliczalnego ukochanego niż zuchwałego Byronowskiego Don Juana. Gdzież on się podziewał? Zegar wskazywał wpół do trzeciej. Z pewnością było już dawno po balu, a więc gdzie Alec teraz może być? I z kim? Przekręciła się na bok i ujrzała go oczami wyobraźni, otoczonego przez eleganckie damy w balowych sukniach, całe tuziny kopii lady Campion, bez wątpienia skorych go usidlić. Niech to licho! Jest zazdrosna! Kto by pomyślał, że zrobi się taka zaborcza? Problem w tym, że nie wiedziała, czy Alec jeszcze do niej należy, czy nie. Najwidoczniej zależało mu na niej mniej, niż sądziła, bo inaczej dawno by się z nią pogodził. Nie cierpiała ciszy, która między nimi panowała, ale wiedziała, że nie ustąpi pierwsza. A jednak... tęskniła za nim. Może nie warto się tak upierać? Przeciągnęła ręką po włosach, wpatrzona w migotliwy płomień świecy. Niemądrze robi, zrażając do siebie opiekuna i obrońcę. Jakie ma w końcu prawo domagać się od niego czegokolwiek, skoro tylko dzięki niemu żyje? Z drugiej strony kapitulacja byłaby czymś haniebnym. Wierzyła, że Alec by jej nie http://www.citroen-wdroge.net.pl/media/ Nie patrząc na niego, wskazała mu skromny kościółek na rogu. - Chyba nikt nas stamtąd nie przegoni. - Nie! - Chętnie pokaże tej diablicy, co to znaczy upór. Sam z niego słynął. - Nigdzie nie pójdę, dopóki mi wszystkiego nie opowiesz. Chciałbym wiedzieć, dlaczego musiałem zabić dwóch ludzi. I czemu ktoś chce porwać moją przyszłą żonę. - Żonę? - Nareszcie spojrzała mu w oczy! - O czym ty mówisz? Straciłeś rozum? - Masz mnie za kogoś tak wyzutego z czci, że mógłbym porzucić kobietę, której odebrałem dziewictwo? - Nie pleć głupstw. Nie wyjdę za ciebie. - Właśnie, że wyjdziesz - warknął ze złością. - Wiele już w życiu robiłem, ale nigdy nie zrujnowałem życia żadnej dziewicy! - Przesadzasz. - Nie obchodzi mnie, czy ci się to podoba! Gdybyś powiedziała mi prawdę, nigdy by

ladacznic, pomyślał cynicznie. I rzeczywiście chyba kogoś szukali. Jechali powoli, rozglądając się uważnie wokoło. Wydało mu się to dziwne, ale gdy dojrzał osobliwe, wysokie czapy, uznał ich za zabłąkanych cudzoziemców. Od czasu wojny w stolicy roiło się od obcych książąt, generałów, dygnitarzy oraz ich orszaków. Wszyscy ci sojusznicy walk z Napoleonem byli niesłychanie popularni wśród londyńskiej elity. Kiedy się namyślał, czy nie zatrzymać Sprawdź sprawozdaniem, ukryty w pudle na kapelusze od miejscowej modystki. Książęca córka otrzyma go więc niedługo i - jeśli wszystko się uda - Westland dowie się wszystkiego akurat w chwili, gdy Michaił zostanie unieruchomiony jak w pułapce na statku regenta. Becky prosiła w liście, by jego wysokość odwołał się do pomocy lokalnej policji i aresztował księcia w chwili, gdy ten będzie schodził na brzeg. Była przeświadczona, że tak właśnie należało wszystko rozegrać. Alec miał jednak wątpliwości. Drax machał do niego z daleka dłonią i wskazywał kieszonkę na zegarek. Alec uspokoił go jednym gestem. - Muszę już iść - powiedział cicho. Spojrzeli na siebie. - Chyba masz rację. - Becky zmusiła się do uśmiechu. Alec uniósł jej dłoń do ust. - Wyglądasz przepięknie. Trudno mi cię opuszczać. - Cokolwiek się stanie dzisiejszej nocy, nie zmieni to moich uczuć względem ciebie. Alec pocałował ją w czoło.