.. blado.

z Waszyngtonu. Nie mogę tu dłużej zostać, zaczynam pracę. Za tydzień muszę być w Afryce. R S - Jeśli nie chcesz jechać, możesz to odłożyć. Pia otworzyła usta, ale Federico uprzedził ją. - Ale ty nie chcesz zostać. Trudno. - Odwrócił się do wyjścia. Zatrzymała go, kładąc mu rękę na ramieniu. - Federico, przepraszam cię. Nawet nie wiesz... - Oczy błysnęły jej podejrzanie, ale powstrzymała łzy. - Bardzo bym chciała spróbować, bardziej niż myślisz. Po prostu nie mogę. Byłoby gorzej, tylko byś ucierpiał. Lucrezią. Chodzi jej o Lucrezię. Federico potrząsnął głową i przysiadł na biurku obok Pii. Nie miał zwyczaju opowiadać komukolwiek o swoich osobistych sprawach. Nie tylko dlatego, że nie leżało to w jego charakterze. Ta zasada obowiązywała całą rodzinę królewską, ze względów bezpieczeństwa. Ale jeśli teraz się przed nią nie otworzy, może na zawsze pogrzebie swoje szanse na szczęście. Los obszedł się z nim okrutnie, odbierając mu żonę, ale http://www.apcs.pl Nieco się rozchmurzyła. - Pragnę jedynie, żebyś był ze mną szczery. - Postaram się, ale od ciebie wymagam tego samego. Co się dzisiaj stało? Wziął jej rękę i podniósł do ust. - Uważaj, bo znowu mnie rozpalisz i nie wytrzymam całego wieczoru w teatrze. - Naprawdę? - spytał z wyraźnym zadowoleniem. Powoli zaczął kreślić kółka we wnętrzu jej dłoni. - Wiesz, że tak. Przestań. - Dobrze, ale pod warunkiem, że odpowiesz na moje pytanie. - Kusił go głęboki dekolt jej fiołkoworóżowej jedwabnej sukni. Musnął opuszkami delikatną

słowa: ,,Urocza rodzina senatora Stanów Zjednoczonych, Jacka Swifta’’. W ten sposób Mowery chciał mu pokazać, że ma dostęp do jego najbliższych. Jack wyłączył komputer i odczekał chwilę, aż ból w klatce piersiowej się zmniejszył. Gdyby dostał ataku serca, czy to by Sprawdź – No cóż, nie jest pan młodszy. I to ja mam te fotografie, nie pan. Albo pan zapłaci, albo przegra. Sprawa jest prosta jak drut. – Nie sprzedam swoich wyborców. – A na co mi pańscy wyborcy? – I nie zdradzę tego kraju. Mowery roześmiał się na głos. – Jezu! To zupełnie jak z filmu o drugiej wojnie światowej. Nie chcę żadnych tajemnic państwowych, tylko gotówki. Gotówka. To wydawało się bardzo proste. – Ile chcesz? – Dziesięć tysięcy. To niewiele. Urząd podatkowy w ogóle nie zwróci uwagi na taką sumę.